Poniedziałkowy zawrót głowy i milion obowiązków do nocy? Zobacz jak długotrwała deprywacja snu rozwala zdrowie. Już 22.00, a ja jeszcze tyle mam do zrobienia. Znajome? Podkradasz sobie godziny snu? Wiecznie jest coś ważniejszego niż dobrze się wyspać?
Ja podkradałam sen latami na rzecz przede wszystkim pracy, obowiązków, terminów, sprzątania, gotowania, czasami tez żeby obejrzeć coś w TV, czy spotkań towarzyskich. Zawsze było „coś” pilniejszego. Jakoś tam odsypiałam i dawałam radę.
Po urodzeniu Amelki zamiast dosypiać w większości, czekałam aż zaśnie żeby popracować. Przez ponad 3 lata wiecznie byłam niedospana, bo też ona wybudzała się w nocy. Podejrzewam, że miałabym w tym czasie spore szanse na wygranie castingu do „nocy żywych trupów”, bez potrzeby specjalnej charakteryzacji.
W którymś momencie zaczęłam się czuć jakbym się rozpadała na kawałki, ciężko było mi sprostać codzienności. Przytyłam, trudniej było mi kontrolować apetyt i mój nastrój był coraz bardziej nie mój.
Dokładnie to dzieje się z naszym ciałem kiedy deprawujemy swój sen. Kiepski sen = podwyższone nocne stężenie kortyzolu i hormonu wzrostu i greliny to daje podwyższony apetyt i dostarczanie większej ilości kalorii + pogorszenie tolerancji glukozy i zwiększenie Insulinooporności tkanek.
- To się nie opłaca.
- Sen ponad wszystko.
- Zdrowie ponad wszystko.
Zainteresował Cię ten temat?
Poszerz swoją wiedzę o wybrane produkty z naszego sklepu – solidna dawka praktycznej wiedzy!